Wnętrza, w jakich żyjemy, są coraz ciekawsze i niejednokrotnie mają bardzo indywidualny charakter. Nie wystarcza nam już sama funkcjonalność przedmiotów użytkowych, dziś oczekujemy, że nie tylko będą one elementem składowym aranżacji przestrzeni, ale także wzbogacą ją. Wygląd ściany, jej faktura i kolor a nawet rodzaj padającego na nią światła, może znacząco zmienić klimat wnętrza. Na tej samej ścianie wieszamy obrazy i ozdoby-dlaczego więc mamy godzić się z byle jakim przełącznikiem światła, czy brzydkim gniazdkiem elektrycznym. Piękne wnętrze, to w końcu efekt dbałości o każdy szczegół wykończenia. Na szczęście, czasy gdy do wyboru mieliśmy biały lub brązowy przełącznik światła, odeszły w niepamięć.
Nic wiec dziwnego, że producenci tego rodzaju akcesoriów elektrycznych chętnie sięgają po pomoc plastyków, designerów a nawet, niejednokrotnie współpracują ze światowej sławy projektantami tej klasy, co francuski architekt wnętrz Pierre-Yves Rochon, czy Gaspard Yurkievich, który wykorzystał do ozdobienia przełącznika motyw pin-up girl z layoutu swojego bloga.
Przykładem artystycznego wręcz podejścia do tematu, jest linia przełączników firmy Hager& Berker (seria 1930)wykonana z prawdziwej porcelany Rosenthal’a. To swoisty ukłon w kierunku klasyki stylu i powrót do korzeni klasycznych łączników obrotowych, podobnych do tych, używanych przez mistrzów Bauhausu.
Ta sama firma może poszczycić się równie interesującym pomysłem, jakim jest użycie kryształów Sworowskiego i potraktowanie ich jako elementu składowego przełącznika. Zamysł ten jest biegunowo różny od surowego i najczęściej minimalistycznego design’u większości tego typu akcesoriów, niewątpliwie znajdzie jednak odbiorców, którzy docenią jego oryginalność.
Wcześniej nie sądziłam, że ten mały element może tak ciekawie wyglądać i mieć tak znaczący wpływ na wnętrze, myślę, że to ciekawy temat!
Zostaw komentarz